Followers

poniedziałek, 23 października 2017

Bielenda opatrunek dla ekstremalnie zniszczonych dłoni

Cześć ;)

Dzisiaj chcę przedstawić Wam krem,który kupiłam przez przypadek jest to Bielenda krem do ekstremalnie zniszczonych dłoni,osobiście nie polecam , moje dłonie bardzo źle reagują na zimno,a jak wiadomo za oknem paskudna zimna jesień.
Używałam kremu przez dwa tygodnie mniej więcej 3 razy dziennie,owszem ręce w dotyku są gładsze,może dlatego,że krem pozostawia ''niewidzialną rękawiczkę''. Niestety nie sprawdził się tak jak tego oczekiwałam ręce wizualnie się nie poprawiły.. Reagowały na zimno tak samo jak zawsze. 
Bardzo lubię Bielende i produkty przez nich oferowane,ale to był niewypał przynajmniej dla mnie,nie wiem jak sprawdza się u Was. Zdecydowanie wolę słoneczną jesień ..

#BIELENDA #EKSTREMALNIE #ZNISZCZONE #DŁONIE #OPINIA #KREM #OPATRUNEK

+KONSYSTENCJA
+NIEWIDZIALNA RĘKAWICZKA
+ DELIKATNE NAWILŻENIE

-BRAK REZULTATÓW
-NIE CHRONI PRZED ZIMNEM
-NIE UTRZYMUJE SIĘ DŁUGO
- MOKRE DŁONIE





Dziękuję za Twoją cenną chwilę.
Kasia


czwartek, 12 października 2017

Jaka jest współczesna nastolatka?

Hej :)
Właśnie jaka jest współczesna nastolatka?*


Sama do niedawna miałam naście lat i pstro w głowie,jednak zaczęłam obserwować
nasze pokolenie już dawno i jestem zdumiona niektórymi przypadkami.
Rozumiem młodość ma swoje prawa,młody musi posmakować życia i spróbować wszystkiego.
Przyznaje ja święta nie byłam i w pełni jestem tego świadoma i przepraszam z całego serduszka moją wspaniałą mamusie.
Zauważyłam pewną różnice między nastolatkami,nie,żeby to było jakieś nowoczesne odkrycie,ale mamy nastolatki typu starter pack wiecie Vans , LM, Iphone, Kasztelan.


Są też takie,które stawiają na kulturę i rozwijanie siebie,a imprezy są na poziomie :)
W tygodniu są przykładowymi córkami,którymi rodzice się chwalą swoim znajomym 
dobre oceny w szkole,zachowanie wzorowe,w weekend spotkania ze znajomymi z pełną kulturą.

Ostatnio jadąc z moją babcią autobusem nie było miejsc siedzących,dlatego moja babcia zmuszona była stać na chorej nodze,kiedy tylko miejsce się zwolniło poprosiłam babcie,żeby usiadła w ten czas wepchnęła się jakaś młoda gniewna i usiadła,zwróciłam uwagę,że jest kilka STARSZYCH osób,które naprawdę powinny usiąść,no.. powiedziałam,ale zostałam tak zjechana,że aż mi się ciepło zrobiło. Powiedziała ''a skąd wiesz ile ja mam lat?,nogi mnie bolą to siedzę''

Babcia dała spokój powiedziała,że nie warto. Nie bez przyczyny mówi się na dziewczyny KARYNY (bez urazy,dla wszystkich noszących to imię). Do szaleństwa doprowadza mnie Matka,młoda matka,która kompletnie ma w du*ie swoje dziecko,biega jak chce,drze się w wniebogłosy,rozumiem wychowanie bezstresowe,ale można stanowczo dziecko uspokoić,ale nie,niech robi co chce. 
Kiedy ja miałam te 15,16 lat,też nie lubiłam kiedy zwracano mi uwagę,ale miałam trochę pokory i kiedy ktoś obcy zwrócił mi uwagę,nigdy nie odpyskowałam,zawsze puszczałam ludzi starszych przodem,ustępowałam miejsca i miałam do nich szacunek. Nie wymagam,żeby młode dziewczyny mi się kłaniały,czy ustępowały miejsca MI,ale chociaż ludziom starszym. 
W dobie internetu i wszystkich innych łatwo dostępnych środków odurzających czarno widzę kolejne rozwijające się pokolenia. 
Coraz częściej spotykane są depresje u młodych ludzi statystyki alarmują: około 900 tysięcy młodych ludzi potrzebuje w Polsce pomocy specjalistów ze względu na problemy emocjonalne - co dziesiąty młody człowiek! Do 14 r.ż. są to głównie zaburzenia lękowe, zachowania typowe dla depresji młodzieńczej, od 14 roku życia objawy coraz bardziej zbliżają się do depresji człowieka dorosłego,  około 16 r.ż. występują epizody dużej depresji. Niepokojąco wzrasta liczba samobójstw. Zdarzają się samobójstwa dzieci 10-12-letnich, w 2009r. odebrały sobie życie 294 osoby 17-19 letnie. Liczba usiłowanych samobójstw jest nieznana, ale z pewnością  zdarza się tak dziesięć lub więcej razy częściej. Wiecie żyjemy w 21 wieku,czasy są jakie są jednym się powodzi lepiej innym gorzej, nie ma sensu wyśmiewać się z koleżanek z klasy/szkoły bo ja mam oryginalne buty,a Ty nie. Tobie kupili rodzice,skąd masz pewność,że kiedyś Ty zapewnisz to swoim dzieciom ... Przykre,ale prawdziwe  

*W żaden sposób nie chciałam urazić żadnej młodej osoby.

Dziękuję że poświęciłeś/aś mi chwilę 
Kasia 

wtorek, 10 października 2017

Serial Dexter top of the top-Recenzja


                                                                                    Cześć :)
Dzisiaj poświęcam czas na zdecydowanie najlepszy serial w mojej historii serialowej,czyli DEXTER.
Podczas moich długich wakacji,chciałam zacząć oglądać jakiś super serial,ale taki z mega kopnięciem nie taki,że będzie sobie coś leciało a ja będę przeglądać fejsa na telefonie.
Sprecyzowałam swoje wytyczne czyli:
-Zagadka
-Trzymający w napięciu
-Dobra akcja
-Wątki rodzinne,miłosne
-Działający na psychikę widza
Szukam , googluje i wpadłam na Dextera,odpaliłam pierwszy odcinek,drugi,trzeci,czwarty...
Skończyłam pierwszy sezon...Drugi,trzeci..
Ostatni odcinek-posmutniałam,bo skończyłam swój ulubiony serial.
Czas na ocenę i refleksje.
Serial jest bardzo dobrze dopracowany ,pierwszy sezon powstał na podstawie książki Leffa Lindsaya ''Demony dobrego Dextera''.Kto nie czytał-polecam.
Dexter zagubiony mężczyzna,w dzieciństwie przygarnięty przez policjanta Harrego,wychowany według zasad,które opanował do perfekcji. Można pomyśleć,że ten dobry specjalista do spraw krwi wiedzie normalne życie,niestety nie,w nocy wymierza sprawiedliwość na własną rękę , jest w tym świetny , pracując u boku policji dobrze się z tym kryje. Bardzo dobry człowiek,dobry chłopak,
wzorowy brat,w momencie pojawienia się dziecka w jego głowie jest pełno obaw,że wychowa syna na takiego ''złego'' człowieka jakim jest On,kiedy jego żona zostaje zamordowana ,bardzo to przeżywa,ale kto oglądał Dextera wie,że świetnie się z tym kryje ,nie pokazuje uczuć,obaw,zmartwień-człowiek skała,a w rzeczywistości to człowiek jak każdy inny.
Ciosem było dla mnie to,że zostawił to co robi po dla ukochanej , w zasadzie można twierdzić,że przez tą sytuacje zginęła Debra.Serial wchodzi na psychikę człowieka,no przynajmniej na moją po każdym odcinku myślałam o zachowaniach ludzkich,o dwóch twarzach ludzi.
Dla rodziny,przyjaciół przykładny osobnik,dla siebie i innych potwór,z takimi sytuacjami spotykamy się codziennie chociażby w szkole ze strony nauczycieli,czy w pracy ze strony szefa.
Kto nie oglądał Dextera koniecznie musi to zobaczyć,serial wywarł na mnie ogromne wrażenie,zwroty akcji wszystko dopracowane w każdym calu ,oczywiście są też sceny śmieszne.
Warto poświęcić czas.
                                                                                            Dziękuję,że poświęciłeś/aś mi chwile
                                                                                                                      Kasia.  

piątek, 6 października 2017

Recenzja serialu Pretty Little Liars

Cześć :)
Dzisiaj przychodzę do Was z serialem,który zdobył dużą popularność,nie tylko wśród młodzieży.
Moja ocena to 9/10 serial bardzo mnie wciągnął,jest tajemniczy,są niewyjaśnione zagadki,wątki rodzinne,miłosne. Pierwsze 2 sezony są rewelacyjne,jednak dalsze serie są robione po to,aby przeciągnąć ten serial , pojawiają się wątki,które wykluczają poprzednie zdarzenia . Tajemnicze A okazuje się być ,zupełnie inną osobą , A zmienia się ,nie jest to jedna osoba. Moona,która chce zaszkodzić swoim koleżankom jednocześnie im pomaga.Dziewczyny pomimo strachu i zagrożenia życia zachowują się zupełnie normalnie. Są między nimi kłótnie,przez te wszystkie zdarzenia,ale po za tym jest wszystko dobrze. Nie ma takiej nutki strachu. 
Obejrzałam serial do końca,może po pewnym czasie wrócę do niego,żeby poukładać sobie te przeciwne zdarzenia,jednak zachęcam do obejrzenia,serial pokazuje codzienność i problemy życia. 


Dziękuję,że poświęciłeś/aś mi chwilę.
Kasia

środa, 4 października 2017

Jak odbudować zachwianą samoocenę

Cześć Wam 
W dzisiejszym poście,chciałabym poruszyć temat samooceny,z doświadczenia wiem,że ten problem dotyczy w większości kobiet,rzadziej natomiast MÓWIĄ o tym mężczyźni,ale ich też to dotyczy.
Masz kilka kilogramów nadwagi lub niedowagi? Nie możesz patrzeć na swój nos,usta,dłonie,biodra,nogi?
Spokojnie nikt nie jest idealny,z reguły człowiek,który boryka się z jakimś kompleksem widzi Go tylko u siebie i myśli,że inni tak pięknie wyglądają,są zgrabni mają piękną cerę,to tylko pozory co z tego,że wyglądają pięknie jak mogą borykać się z innymi rzeczami natury psychicznej. 
Moim pierwszym kompleksem był nos,ponieważ mam na nim górkę,nawet nie wiecie jak te kilka lat temu chciałam mieć piękny zgrabny nos,teraz żałuję,że zaczęłam na to narzekać. 
W 2012 roku,zaczęłam chorować na żołądek,bardzo mi to przeszkadzało w codziennym życiu-mdłości,zgaga.po odwiedzeniu kilku specjalistów i dobraniu leków zaleczyłam to,ale niestety leki muszę brać do końca życia. Teraz natomiast borykam się z uczuleniem,niestety nie zdiagnozowano u mnie jeszcze przyczyny reakcji alergicznej,ale borykam się z nią cały rok-jesień,zima,wiosna,lato czasami jej nie mam,wystarczy jakaś drobna styczność z alergenem i wysypuję mnie na całym ciele,jest to bardzo uciążliwe,niedługo czekają mnie testy i mam nadzieję,żę to cholerstwo wyleczę. W pewnym momencie,kiedy nie wiedziałam już co robić usiadłam i zaczęłam płakać nad moim złym losem,że czemu to spotyka mnie jak to brzydko wygląda,ale zdałam sobie sprawę,że jest wielu ludzi,którzy mają podobny problem a nawet mają gorzej.
Wiem,że może to jest oklepane,ale najważniejsze to jest samoakceptacja siebie,nie patrz na innych,bo doszukujesz się tylko rzeczy które nie istnieją,każdy ma problem czy psychiczny,czy wizualny. 
Popatrz na swoje niedoskonałości i zrozum,że taki już jesteś i zaakceptuj swoją niedoskonałość,potraktuj to jako swoją indywidualność,swoją jedyną niepowtarzalną zaletę,to jest coś co odróżnia Cię od innych,nie kontaktuj się z lekarzem żeby umówić się na operacje powiększenia piersi,zmniejszenia nosa,to jest sztuczne! To nie jest Twoje.. 
Owszem jeśli cierpisz na uczulenie,zmiany skórne,wypadanie włosów to wylecz to,ale jeśli są to rzeczy dla których,musisz dać się pociąć to nie rób tego. Ja myślę o tych wszystkich ludziach,którzy mają lepiej,a zupełnie wypieram tych,którzy mają gorzej,i uwierz mi,że jest mnóstwo ludzi,którzy zaakceptują Ciebie,którym ta Twoja indywidualność będzie się podobać.

Dziękuję,że poświęciłeś/aś chwile dla mnie 
Kasia

poniedziałek, 2 października 2017

Jesień-czas na yankee candle

Cześć :)
Spokojnie nie będę dodawać codziennie po dwa posty,ale wcześniejszy wpis był postem 'zapoznawczym'.

Jesień ma swoje uroki,jest piękna i kolorowa,ale przychodzą dni kiedy pada deszcz i jest zimno,brzydko i ponuro. Nie wiem jak Wy,ale w takie dni lubię siedzieć w rozgrzebanym łóżku z książką lub ulubionym serialem,oczywiście nie może zabraknąć owocowej herbaty,czy też spienionego mleka z cynamonem.
Bardzo lubię mieć pozapalane świeczki,a czas umila mi też zapach,długi czas szukałam świeczek zapachowych,które będą wypełniać moje ''gniazdo'' wonią,a nie tylko świecić,niestety albo nie umiem szukać,albo świeczki nie mają tyle mocy aby wypełnić mój mały pokoik. 
Bałam się kupić wosk,ponieważ obawiałam się dużej intensywności zapachu i może to powodować u mnie mdłości. Jako prezent dostałam kominek i wosk Yankee candle,spróbowałam i byłam mile zaskoczona,zapach jest intensywny,ale nie mdlący,delikatny i przyjemny. 
  Wszyscy posiadamy lepiej lub gorzej rozwinięty węch, rzadko jednak się nad nim zastanawiamy. Czujemy - pachnie albo ładnie, albo brzydko. Czasem kwiatami, a czasem zupełnie-nie-kwiatami. I tyle. Tymczasem ludzki węch ma znacznie szersze możliwości. Receptory wewnątrz nosa pozwalają rozpoznać nie 10 tysięcy odrębnych zapachów, jak niegdyś sądzono, ale nawet bilion!
W najbliższym czasie zamierzam zamówić większą ilość wosków i testować nowe zapachy. 







Woski można zakupić tutaj 

Dziękuję,że poświęciłeś/aś chwilę dla mnie 
Kasia.
 

Wielki powrót + dowiedz się więcej o mnie

Cześć
miło mi że tu trafiłeś/aś i poświęcisz swoją cenną chwilę,żeby to przeczytać :)

Mój ostatni post był opublikowany ponad rok temu,ale chcę spróbować ponownie zacząć pisać moje przemyślenia,bo to lubię. Starych postów nie usunę,nie będę zaczynać od nowa,chce kontynuować coś,co chciałam zrobić dawno,mam nadzieję,że jeśli już tu jesteś to przeczytasz moje bzdury.
Jest poniedziałek,weekend spędziłam dość fajnie,dodam kilka zdjęć,ale najpierw 50 faktów o mnie,coby trochę więcej wiedzieć,zapraszam :)

1.Mam na imię Katarzyna,bardzo lubię swoje imię 
2.Urodzona 20.05.1997 
3.W tym roku skończyłam technikum handlowe 
4.Zdałam egzamin zawodowy pisemny i teoretyczny prawie na 100% 
5. Maturę napisałam i zdałam
6.Pomimo,że zdałam maturę nie wybrałam się na studia (ostatnie kilka miesięcy wpędziło mnie prawie w depresje,bo wahałam się -iść,czy nie iść)
7. Poszłam do szkoły policealnej na technika administracji  
8. Na studia wybiorę się za rok ewentualnie za dwa lata-bo przecież nigdy nie jest za późno, ewentualnie nie wybiorę się wcale ,jeśli znajdę dobrą pracę.
9. Ciążyła nade mną duża presja ze strony rodziny taty aby - IDŹ NA STUDIA! 
10. Moja decyzja nie była spowodowana tym,że nie chce mi się uczyć,zwyczajnie mam przykład sporej części osób,które skończyły studia a pracują w żabce lub innych kebabach, absolutnie nie potępiam,ale po co te 5 lat?
11.  Moim zdaniem jedynym przyszłościowym kierunkiem studiów to medycyna,nawet prawo mnie nie przekonuje. 
12.Mam o 7 lat starszą siostrę.
13. Co do siostry skończyła studia jest magistrem biotechnologii-nie ,nie mogła znaleźć pracy w swoim zawodzie...
14. Głupotą jest dla mnie iść na studia,tylko po to,żeby sobie coś studiować zupełnie się tym nie interesując (tak wiem dużo o studiach,ale to gorący i świeży temat)
15. Moi rodzice są po rozwodzie.
16. Jeszcze mieszkam z mamą poszukuję mieszkania i pracy ;)
17. Mam dwóch przyrodnich braci młodszych o 9 i 8 lat.
18. Nie spotykam się z tatą ze względu na jego żonę , chociaż nad tym ubolewam,to nie leży mi to.
19. Zabrzmi to po gówniarsku,ale mamę kocham bardziej w końcu to tylko Ona wstawała do mnie w nocy i była przy mnie zawsze-wspaniała kobieta. Nie oznacza to,że nie kocham taty,lecz trochę w inny sposób. 
20. Mój tata to wpływowy człowiek ,między innymi tylko dla niego rozważałam opcje studiów,coby go nie zawieść i jeszcze bardziej nie popsuć sobie z nim relacji. 
21. Nie liczą się dla mnie pieniądze i to czy będę zarabiać 10000 czy 2000,chcę mieć wspaniałą rodzinę i pełną której ja nie miałam. 
22. Trochę paradoksalnie,ale uwielbiam zakupy,nie ma tygodnia,żebym sobie czegoś nie kupiła,czy to odzież,czy kosmetyk-ale jestem w stanie to ograniczyć,tylko po to,żeby być szczęśliwa.
23. Jestem rozpieszczonym dzieckiem,zawsze miałam to czego chciałam,teraz to wychodzi i wolałabym być wychowana w bardziej rygorystycznych warunkach (nie mówię tu o biciu czy krzykach,tylko o stanowczym NIE) 
24. Mam narzeczonego od 2 lat,jesteśmy ze sobą 4 lata.
25. We wrześniu 2020 roku planujemy ślub.
26. Lubię grzebać w papierach wypełniać je i ogólnie lubię robotę biurową.
27. Kocham modowe trendy i moja szafa się nie domyka :( 
28. Testuje mnóstwo kremów,maseczek,kosmetyków,oraz wymyślam sama domowe maseczki.
29. Zawsze odchudzam się od jutra,ewentualnie od poniedziałku,ale kiedy przychodzi weekend nie można przejechać obojętnie obok Maka,czy przejść obok pizzerii.
30. Powyższe fakty nie potwierdzają tego,że jestem gruba-myślę ,że jestem normalnych gabarytów.
31. Jestem wysoka,mam 176cm wzrostu.
32. Trenowałam kiedyś koszykówkę-kocham ten sport,niestety ze względu na zdrowie musiałam zrezygnować (o tym w innym poście).
33. Kocham wszelakiego rodzaju zwierzęta psy,koty,liski,sarenki,łosie wszystko !
34. Było kocham,to teraz nienawidzę,a wręcz dostaje padaczki na widok pająków .
35.Po raz kolejny paradoksalnie , mam w domu kilka sztuk tarantul - zamiłowanie siostry.
36.Gromadzę różnego rodzaju duperelki-świeczki,pudełeczka,zwyczajnie-bo ładne.
37. Jestem strasznie wrażliwa jeśli coś mnie zdenerwuje to płacze.
38. Jestem też bardzo podatna na stres-jeśli czymś się bardzo stresuje to zdarzają się wymioty (myślałam ,że na ustną maturę nie dotrę,ale udało się) -To strasznie uciążliwe.
39. Biorę leki w sumie chyba do końca życia ( jak wyżej wspomniałam o tym w innym poście).
40. Chciałabym napisać książkę -pewnie pomogłabym wielu załamanym ludziom,bo moje życie nie było kolorowe i pomimo,że mam kochających ludzi obok siebie,to wciąż nie jest.
41. Staram się doceniać każdy mały gest i w każdej chwili dostrzegać pozytywne rzeczy.
42. Uważam,że wszystko dzieje się po coś,gdzieś na górze jest to wszystko zapisane.
43. Nie mam przyjaciół, mam dużo kolegów/koleżanek ,ale tyle razy zawiodłam się na przyjaciołach,że trzymam ich na dystans.
44.Jestem typem osoby skrytej.
45.Jedynymi ludźmi,których mogę nazwać przyjaciółmi to - mama,siostra,babcia,narzeczony.
46. Z każdej sytuacji znajdę wyjście,ale nie dla siebie,tylko dla znajomych , sobie w trudnych sytuacjach nie umiem pomóc , widzę tylko czarną dziurę,gdzie końca nie widać. 
47. Osobom które są dla mnie ważne mogę dać serce na dłoni.
48.Uważam,że zranić kogoś psychicznie jest o wiele gorszym czynem niż zranienie kogoś fizycznie. 
49. Rozwód rodziców bardzo wpłynął na mnie i może dlatego teraz jestem tym kim jestem. 
50. Uważam,że doświadczenie w praktyce jest lepsze niż doświadczenie teoretyczne (znowu temat studiów).

 Przepraszam,że tyle faktów na jeden rzut,ale wole napisać to w jednym poście niż po 10 czy 25 faktów,aktualnie jestem w trakcie testowania kilku produktów o których niebawem napiszę,a teraz tak jak obiecałam dodam kilka zdjęć może nie są to dzieła sztuki,ale wydają mi się klimatyczne  










  Też kochacie jesień? Dla mnie jest piękna! 

Dziękuję,że poświeciłeś/aś swój czas dla mnie.
Kasia



 

autopsja Template by Ipietoon Cute Blog Design and Bukit Gambang